Ustanowione w połowie 2022 roku prawo sprawia, że skarbówka ma w zakresie kontroli finansów większe uprawnienia, niż prokuratura. Przepisy pozwalające na kontrolę kont bankowych wprowadzone zostały do uszczelnienia prawa podatkowego. Są wykorzystywane na podstawie "przesłanek otwartych", które - bez jasnego określenia - pozwalają na szerokie i uznaniowe wykorzystanie uprawnień do kontroli.
Według ekspertów, urzędy skarbowe mają możliwość domagania się wglądu do rachunku w każdym, uznanym za stosowny, momencie. O fakcie nie musi zostać poinformowany właściciel konta.
Do lipca 2022 aby skontrolować rachunek wskazanej osoby, musiała ona posiadać status osoby podejrzanej. Obecnie w przepisach mowa jedynie o "osobie fizycznej". W przypadku wykrycia nieprawidłowości urząd może zablokować konto bankowe - wszystko bez wiedzy właściciela, który o fakcie dowie się, gdy spróbuje zapłacić podpiętą do zablokowanego konta kartą lub podjąć pieniądze z konta bankowego. Blokada taka trwa zwykle 72 godziny (3 dni).
Ministerstwo Finansów twierdzi, że obowiązujące od lipca 2022 roku przepisy nie dotyczą blokowania środków na rachunkach bankowych, a naczelnicy urzędów skarbowych mogą na podstawie przepisu występować do banków o informacje tylko w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego.
W praktyce jednak sprawa wygląda inaczej. Radcy prawni uważają, że ustępująca władza bardzo chętnie "podglądała" aktywność obywateli, a zajęcie rachunków bankowych tłumaczyć można było rosnącymi potrzebami budżetu państwa.
Jak uchronić się przed potencjalnym zablokowaniem konta? Na tak skonstruowane przepisy nie ma niestety rady. Jedynym sposobem, na pozostawienie sobie środków do życia w przypadku blokady konta jest odłożenie pieniędzy na "czarną godzinę" w gotówce.
Komentarze (89)
Dodaj swój komentarz