Do wypadku doszło wczoraj przed godziną 9.00 na ul. Wojska Polskiego w Piszu. Kierowca busa wjechał na chodnik i śmiertelnie potrącił 40-letnią kobietę. Kierowca tego auta nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia.
Policjanci, którzy zostali zaalarmowani o zdarzeniu natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Do działań zaangażowani zostali także funkcjonariusze z psami tropiącymi oraz policyjny śmigłowiec. Po niespełna dwóch godzinach policjanci odnaleźli poszukiwany pojazd w lesie niedaleko Pisza. Auto zostało spalone. W dalszym ciągu szukali kierowcy.
Po godzinie 13.00 do piskiej komendy przyszedł mężczyzna, który chciał zgłosić kradzież samochodu. Chodziło o pojazd biorący udział w porannym zdarzeniu. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu mężczyzna przyznał się, że to on prowadził busa i potrącił kobietę.
Jego wyjaśnienia tylko utwierdziły policjantów w przekonaniu, że było to celowe działanie, a ofiara nie była przypadkowa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tego dnia mężczyzna miał pokłócić się z kobietą, a później wjechać na znajdujący się w odległości około 3 metrów od jezdni chodnik i potrącić ją. Niestety kobieta nie przeżyła. W związku z tym 46-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Piszu.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz