Dziś jest: 17.11.2024
Imieniny: Elżbiety, Grzegorza
Data dodania: 2007-09-13 23:31

magda_515167

Spowiedź zdymisjonowanego wiceprezydenta

Polityka Czesława Małkowskiego nie zawsze była prowadzona w interesie miasta. Ale zawsze była w interesie promocji jego osoby - mówi Piotr Grzymowicz, odwołany wiceprezydent Olsztyna.

reklama
Słowa te usłyszeli dziennikarze zebrani w ratuszu na konferencji, którą w czwartek zwołał Mirosław Gornowicz, przewodniczący prezydenckiego klubu radnych Po prostu Olsztyn. Chwilę wcześniej Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący rady miasta, przeczytał radnym, że Gornowicz rezygnuje z prac w klubie Po prostu Olsztyn. Opozycja przyjęła tę decyzję oklaskami. Gornowicz zrezygnował, po tym jak Czesław Małkowski tydzień temu odwołał Piotra Grzymowicza z funkcji wiceprezydenta Olsztyna. Obok niego siedział Grzymowicz. Gornowicz zdradził kulisy odwołania Grzymowicza. - W poniedziałek zadzwonił do mnie radny Marian Zdunek (Po prostu Olsztyn). Rozmawiał z prezydentem, który mu powiedział, że ma takie argumenty na odwołanie Grzymowicza, że nam buty spadną - opowiadał. Klub Po prostu Olsztyn poznał te argumenty we wtorek. - Okazało się, że pan Małkowski zarzucił panu Grzymowiczowi udział w tajemniczym spotkaniu. Mieli w nim wziąć udział "najwięksi wrogowie prezydenta", którzy działają w antyprezydenckim stowarzyszeniu - opowiadał Gornowicz. Chodziło o święto wiechy, zorganizowane przez firmę budującą osiedle Tęczowy Las. Było tam 300 osób, w tym radni. Piotr Grzymowicz reprezentował urząd miasta. Tyle usłyszeli radni. Później głos zabrał Grzymowicz. Bronił się przed zarzutami, które stawiał mu Małkowski na antenie Radia Olsztyn. Fatalny remont Sielskiej i obligacje - Obwinianie mnie za błędy przy tej inwestycji naprawdę mnie boli - mówił. Przypomniał historię, którą opisywała już "Gazeta". Chodzi o fragment ulicy od skrzyżowaniu z ul. Kłosową do rogatek miasta. Jezdnię wybudowaną przez firmę Kirchner oddano do użytku w 2004 roku. Kilka miesięcy później zaczął pękać asfalt. - Zamówione przez nas ekspertyzy wskazywały, że nawierzchnia została źle położona - mówił Grzymowicz. Firma miała wyremontować ulicę bez zrywania asfaltu. - Na początku września 2006 roku napisałem do Kirchnera pismo, że ostateczną metodę wskażemy po otrzymaniu opinii z Politechniki Gdańskiej - wspominał wiceprezydent. I dodaje, że 20 września do wydziału organizacyjnego ratusza przyszło faksem pismo od Kirchnera. - Było tam stwierdzenie, że metoda remontu wskazana przez Kirchnera jest dobra - mówi Grzymowicz. - Urzędnicy to przepisali, a Małkowski się podpisał. Sam o piśmie dowiedział się dwa dni później od urzędników. - Są z tego dnia sporządzone notki służbowe - opowiadał wiceprezydent. Pod koniec września do ratusza trafiła ekspertyza od PG. Wynikało z niej, że asfalt musi być zerwany. - Napisałem do Kirchnera, że asfalt musi być zerwany - mówi. Ale później został odsunięty przez prezydenta od rozmów z Kirchnerem. - 22 lutego 2007 roku, kiedy byłem w delegacji, prezydent zgodził się na remont drogi metodą proponowaną przez niemiecką firmę. Efekt tych prac już państwo znacie - zakończył ten wątek Grzymowicz. Małkowski zarzucał mu także wstrzymanie emisji obligacji wartych prawie 30 mln zł. Grzymowicz odpowiedział krótko: - To prezydent wstrzymał ich emisję, nie ja. To samo na ostatniej sesji mówiła skarbnik miasta. Grzymowicz zdradził też, jak wyglądało zatrudnianie ludzi w ratuszu. - Prezydent mówił komisji konkursowej, kogo ma przyjąć, i ta osoba dostawała pracę. Dlatego nie dziwmy się, że prócz urzędników dobrych pracuje też w ratuszu grupa ludzi nie najlepszych. Były takie sytuacje, że mnie odsuwano od komisji, by tylko wybrać wskazane osoby. Lepiej późno niż wcale Dlaczego mówi pan o tym dopiero teraz? - Tę wiedzę mieli ode mnie radni klubu Po prostu Olsztyn. Otwarcie opowiadałem o tym w urzędzie. Sprzeciwiałem się też prezydentowi, przez co dochodziło między nami do licznych kłótni - odpowiada Grzymowicz. Mimo to kluby PO i Po prostu Olsztyn nie wypowiedzą prezydentowi koalicji. - Nie widzimy do tego podstaw - mówił nam we wtorek Tomasz Gałażewski, wiceprezydent i szef PO w Olsztynie. - Dla dobra miasta nie będziemy zrywać koalicji - dodawał w środę Marian Zdunek, radny Po prostu Olsztyn. - Świat się nie kończy. Trzeba myśleć o mieście - powiedział nam wczoraj Jan Tandyrak, szef klubu PO.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl