Data dodania: 2007-10-11 19:40
Straż miejska pilnuje psów w Olsztynie
Posiadacze czworonogów ignorują przepisy nakazujące im dbać o czystość i bezpieczeństwo w mieście - informuje straż miejska. Dlatego zaczęła kontrolować przestrzeganie przepisów porządkowych.
Wczorajsza akcja trwała od godz. 6 do 10. Objęła Zatorze, Pieczewo, Jaroty i Nagórki oraz Osiedle Mazurskie. Uczestniczyło w niej 16 strażników. Skończyło się na 18 interwencjach. Strażnicy dali 13 pouczeń za puszczanie psa bez smyczy oraz wystawili 2 mandaty właścicielom, którzy nie sprzątali odchodów po swoich psach. Jeden czworonóg trafił do schroniska.
Skąd akcja? Strażnicy codziennie odbierają po kilka telefonów z prośbami o interwencje odnośnie psów puszczanych luzem, bądź zanieczyszczających miasto. Jak twierdzą, walka z lekkomyślnymi posiadaczami zwierząt jest trudna. - Większość zgłoszeń pozostaje anonimowa, a wtedy pozostaje nam dowiedzieć się, kiedy i gdzie dany pies jest puszczany. Na podstawie tych informacji planujemy akcje - wyjaśnia Jarosław Lipiński, zastępca komendanta straży miejskiej. - Tylko nieliczni decydują podawać nazwisko i zeznawać w sądzie grodzkim, tymczasem to najlepszy sposób, by coś zmienić.
Właściciele często tłumaczą, że skoro płacą podatek za psa, więc spółki miejskie powinny sprzątać. Tymczasem większość z posiadaczy jest zwolnionych z takich opłat, a większość z tych którzy powinni płacić, tego nie robi. W 2006 roku w Olsztynie stanęło 100 oznakowanych pojemników. - W ogóle nie są wykorzystywane w celu, w którym je umieściliśmy - mówi Jerzy Macek, dyrektor d.s. eksploatacyjnych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
Psie kupy łatwo znaleźć np. w piaskownicach. - Właściciele, którym zwracam uwagę, że puszczają psa po placu zabaw najczęściej wzruszają tylko ramionami - mówi Grażyna Binek ze stowarzyszenia "Olsztyn dla dzieciaków".
Wielu olsztynianom nie wystarcza jeden pies. - Trzymają ich po kilka i nie są to hodowcy. Zachowują się jakby nie mieszkali w mieście. Wypuszczają psy i nie przeszkadza im, że pupil biega cały dzień bez dozoru - dodaje Lipiński.
Dlatego co tydzień będą przeprowadzane akcje nastawione na psi problem.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz