Do klubu OKPR Warmia Anders Group Społem Olsztyn wpłynęła informacja wysłana z komisji zwalczania dopingu w sporcie, że w organiźmie Michała Krawczyka – zawodnika Warmii znaleziono – substancję, która znajduje się na liście zakazanych. Badania przeprowadzono po meczu z Powenem Zabrze (25 września).
W klubie dokonano już niezbędnych czynności. Kierownictwo spotkało się z Michałem Krawczykiem i wysłuchało jego wyjaśnień. Krawczyk twierdzi, że przyjął środek nieświadomie w postaci energetyka, który kupił w olsztyńskim centrum handlowym – w specjalistycznym sklepie z odżywkami dla sportowców. Sprzedawca zapewniał go, że odżywka nie zawiera żadnych substancji z listy środków zakazanych. Okazało się, że w odżywce znalazł się ekstrakt geranium, czyli metyloheksanaminę.
Krawczyk został zawieszony w prawach zawodnika. W tych dniach musi wysłać wyjaśnienie do Związku Piłki Ręcznej w Polsce, swoje stanowisko w centrali związku przedstawi również klub. Po pisemnych formalnościach, zawodnika i przedstawiciela klubu czeka wizyta w Warszawie i rozmowa w Związku Piłki Ręcznej. Dopiero wtedy zostanie podjęta decyzja o wymiarze kary. Ta niestety jest raczej nieunikniona, mimo że Krawczyk działał nieświadomie.
Można mieć nadzieje, że nienaganna do tej pory postawa zawodnika Warmii i jego dobra opinia w środowisku sprawią, iż sankcja nie będzie tak dotkliwa. Jakie będą losy kontraktu Krawczyka z Warmią na razie nie wiadomo. Ta sprawa zostanie wyjaśniona po orzeczeniu w Polskim Związku Piłki Ręcznej.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz