Ustawiali przetarg na UWM. Małżeństwo aresztowane

Na wniosek Prokuratora Okręgowego w Olsztynie olsztyński sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec małżeństwa, byłych pracowników UWM-u, których podejrzewa się o ustawianie przetargu i wyłudzenie.

Zatrzymani: 31-letni mężczyzna i 42-letnia kobieta mieli wyłudzić na szkodę uczelni w sumie 375 tysięcy złotych.

Przetarg, który ustawiało małżeństwo dotyczył projektu „Systemowe wsparcie procesów zarządzania w Jednostkach Samorządu Terytorialnego”, który to przetarg wygrała firma mająca siedzibę w Warszawie, na podstawie wcześniej ustalonych warunków specyfikacji zamówienia.

- Dodatkowo podejrzanym przedstawiono zarzut fałszowania dokumentów związanych z wykonaniem przedmiotowego projektu oraz nakłaniania świadków do fałszywych zeznań. Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Postępowanie ma charakter rozwojowy, gdyż będą badane jeszcze inne postępowania przetargowe, w których uczestniczyli podejrzani – informuje prokurator Krzysztof Stodolny.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że to 31-latek prowadzący poznańską spółkę z.o.o. zorganizował przestępczy mechanizm. Mężczyzna i jego żona, oboje będący pracownikami uniwersytetu, zasiadali w komisjach przetargowych na wyłonienie firm organizujących konferencje na rzecz UWM. Do konkursu przetargowego była podstawiana firma z Warszawy, która należała do koleżanki ze studiów 31-latka. W rzeczywistości warszawska firma figurowała jedynie „na papierze”, natomiast wszelkimi rozliczeniami i stroną organizacyjną zajmowała się firma z Poznania należąca do głównego organizatora przestępstwa.

Po konferencji firma z Warszawy wystawiała dla uniwersytetu fakturę. Ciekawostką w tej sprawie jest to, że uczestnicy konferencji – pracownicy instytucji samorządu terytorialnego, nawet nie wiedzieli, że się odbywała. Natomiast firma 31-latka, aby uwiarygodnić uczestnictwo tych osób w konferencji, zakładała na nich fikcyjne adresy mailowe oraz telefony, które miały służyć do kontaktu kontrolerów z MSWiA z fikcyjnymi uczestnikami konferencji. W rzeczywistości były przekierowywane na pracowników firmy poznańskiej.