Wszystkie, wcześniejsze edycje spływu pozbawione były zbędnych formalności,  opłat wpisowych,  treningów i „tzw. „pędzenia do mety z językiem na brodzie”. Wielki happening w nurcie Łyny zawsze odbywał się bez podziału na stopnie, organizacje i centra. Podobnie było i w tym roku. Spływ to przede wszystkim dobra zabawa! Doskonały relaks i podziwianie zakątków Olsztyna z nietypowej perspektywy, dostępnej zazwyczaj kajakarzom i... żabom.

W tym samym czasie na Łynie odbywał się również spływ kajakowy. Był to element wielkiej inauguracji drugiej edycji projektu Olsztyn.Aktywnie!

Zapraszamy do zapoznania się z fotorelacją!