- To rzeczywiście spektakularne wydarzenie, bo do tej pory żaden junior z Polski nie zdobył medalu mistrzostw świata – przyznaje Stanisław Morzy, trener Władysława Daligi.
Sam wicemistrz przyznaje, że w zdobycie medalu uwierzył dopiero przed ósmą, przedostatnią rundą turnieju, który odbywał się w holenderskim Hijken w drugiej połowie grudnia 2012.
- Wiara w medal i sukces pojawiła się dość późno – mówi srebrny medalista. – Początek turnieju miałem dość trudny, bo pierwsze pojedynki rozgrywałem z faworytami imprezy, a wiadomo, że na mistrzostwa świata nikt nie przyjeżdża oddawać punktów.
Wyniki po pierwszych rundach były jednak na tyle obiecujące, że zawodnik z Jezioran cały czas plasował się w pierwszej trójce zawodów.
Przed naszym warcabista teraz kariera seniorska. Trzymamy kciuki!
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz