Data dodania: 2007-10-02 19:28
Wielki zagraniczny exodus olsztynian
Co czwarty mieszkaniec Olsztyna chce wyjechać do pracy za granicę. - Ludzie są zniecierpliwieni, bo ile można czekać na zmiany w naszym mieście - mówi doradaca zawodowy.
Takie wyniki przyniosła najnowsza Diagnoza społeczna - badanie jakości życia Polaków przygotowywane co dwa lata przez zespół prof. Janusza Czapińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego. Mieszkańcom 19 największych miast w Polsce ankieterzy zadali kilkadziesiąt pytań. Aż 27,1 proc. olsztynian zadeklarowało, że zamierza wyjechać za granicę do pracy. To zdecydowanie najwięcej w kraju. Najrzadziej chcą wyjeżdżać mieszkańcy Warszawy, Gdyni i Krakowa - poniżej 10 proc.
Znajomi już są za granicą
Marcin z Olsztyna ma 27 lat, skończył "gastronomika". Wkrótce chce wyjechać do pracy do Anglii. - Pracuję w jednej z olsztyńskich piekarni i zarabiam tyle, że nie mam co marzyć ani o kupnie mieszkania, ani nawet o wynajęciu kawalerki. Dlatego wciąż mieszkam z rodzicami. Robię właśnie prawo jazdy na samochody ciężarowe i za parę miesięcy będę szukał pracy jako kierowca w Wielkiej Brytanii. Tam jest większość moich znajomych, wyjechali już kilka lat temu i są z tej decyzji bardzo zadowoleni.
Justyna Jezierska jest studentką drugiego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim: - Tydzień temu wróciłam z Londynu, przez trzy miesiące pracowałam na lotnisku. Sprzątałam, ale wszyscy mi się kłaniali, mówili "dzień dobry". Tam żadna, nawet taka praca nie hańbi. Mam z chłopakiem plan, by po studiach wyjechać z Polski i tam zarobić. Ale na pewno nie zostaniemy za granicą na zawsze. W Londynie życie jest łatwiejsze, bo zamiast 1 tys. zł ludzie zarabiają 1 tys. euro, a za te pieniądze mogą co miesiąc bez problemu kupić takie rzeczy, na które w Polsce musieliby odkładać kilka miesięcy.
Olsztyn za wolno się zmienia
Olsztyński psycholog pracy Paweł Założyński mówi, że Polacy wyjeżdżają, bo są lepiej wykształceni. Są też mniej przywiązani do miejsca, w którym żyją i mieszkają. Młodzi chętniej przeprowadzają się za pracą niż ich rodzice kilka lat temu. Ale dlaczego młodzi akurat z Olsztyna? - Na ich kondycję psychiczną i wyjazdy wpływa brak nowych inwestycji w mieście i dobrych zarobków - mówi. - Oni widzą, że po półtora roku pracy za granicą mogą wrócić, wziąć kredyt i kupić mieszkanie, na które wcześniej nie mogli sobie pozwolić. W dodatku życie w Olsztynie nie jest dla nich atrakcyjne, to co tu mają, już im nie wystarcza. Nikt nie stara się tego zmienić. W ludziach rodzi się coraz większa desperacja. Dlatego biorą sprawy w swoje ręce i wyjeżdżają.
Ile można czekać na zmiany
Tę desperację najlepiej widać w urzędach pracy. Ofert pracy za granicą przybywa, swój rynek coraz częściej przyjeżdżają promować pracodawcy z zagranicy - dwa tygodnie temu mieliśmy przy hali Urania miasteczko z Danii. W 2006 roku za pośrednictwem Euresu, programu ofert pracy z krajów Unii Europejskiej, do Hiszpanii, Grecji i Włoch wyjechało z olsztyńskiego urzędu pracy 1,2 tys. osób, tylko w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2007 roku - już 1,7 tys.
Istotny wzrost wyjeżdżających za granicę "za chlebem" potwierdza Tamara Żegis, doradca zawodowy Eures w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. - Coraz więcej bezrobotnych, nawet po 50-tce mówi, że zna język obcy, przynajmniej na podstawowym poziomie. Kiedyś to była podstawowa bariera powstrzymująca ludzi przed wyjazdami. Podczas szkoleń na opiekunkę społeczną panie po 50. mówiły nam, że chcą za granicą zacząć życie od nowa. Wyjeżdżają, bo są zniecierpliwieni. Pytają, ile można czekać na zmiany w Olsztynie.
Takie wyniki idą w parze z innymi wynikami tegorocznej Diagnozy. Mieszkańcy Olsztyna to najmniej zadowoleni z życia Polacy. Za bardzo szczęśliwych uważa się niespełna 6 proc. mieszkańców. Nigdzie ludzi szczęśliwych nie ma tak mało jak w Olsztynie. A bardzo zadowolonych z życia w Olsztynie jest zaledwie 4,6 proc. mieszkańców.
Porozmawiaj o emigracji
Czytelników zapraszamy na spotkanie na temat emigracji z Olsztyna. Co zrobić, by zatrzymać ludzi w Olsztynie? Środa, godz. 17 w Gazeta Cafe na ul. Kołłątaja 21. Gośćmi będzie m.in. psycholog Paweł Założyński, doradca zawodowy Tamara Żagis i przedstawiciel pracodawców Mirosław Hiszpański z KPP "Lewiatan". Zaprosiliśmy też przedstawiciela urzędu miasta.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz