Mowa o istnym wysypisku śmieci, które tworzy się wokół pojemników ustawionych przy ul. Zamenhofa i Reymonta. Sprawcami takiego stanu są niestety sami mieszkańcy, z których wielu nie wie, że śmieci wyrzuca się do śmietnika, a nie zostawia obok niego.
Faktem jest również, że miasto niewiele robi, żeby usuwać śmieci zalegające w okolicach kontenerów, mimo że ten teren należy do Gminy Olsztyn.
Śmiecą mieszkańcy, ale nie można skazywać wszystkich na oglądanie efektów bezmyślności części z nich.
- Ostatni raz okolica pojemników przy Zamenhofa została uprzątnięta w marcu. To stanowczo za rzadko i powinno to odbywać się przynajmniej raz w miesiącu. Nasza wspólnota podjęła przy tym uchwałę, żeby niezależnie od miasta zorganizować uprzątanie raz w miesiącu i obciążyć kosztami wszystkie wspólnoty korzystające ze śmietnika. Zarządca (ZBK I sp. z o.o.) uznał chyba jednak, że nie da się tego w ten sposób zrobić i temat się rozszedł po kościach. Pozostaje nam zatem patrzeć z okien na wysypisko tworzone pod oknem, z nadzieją, że ludzie nauczą się tego, że skoro już zanieśli worek tak daleko, to powinni wrzucić go do środka, a nie zostawiać obok. Miejmy też nadzieję, że miasto zauważy problem i być może zleci komuś sprzątanie. Z każdym dniem tej nadziei jest jednak coraz mniej - pisze internauta, mieszkaniec ul. Zamenhofa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz