Data dodania: 2004-11-10 00:00
Wystarczył telefon
Wielkie śmietnisko obok Domu Mendelsohna zostało uprzątnięte. Sprawa wymagała telefonu do... Warszawy. - To dziwne, że o problemie dowiadujemy się od Gazety - stwierdził administrator terenu.
Panie, zrób pan coś, bo jak tak dalej pójdzie, to śmieci nas zasypią! - zaalarmował dziennikarza Gazety Czesław Kolano z ul. Smętka 31. - Tylko walą i walą te śmieci. Zgroza!
O śmieciowym problemie mieszkańców z ul. Zyndrama z Maszkowic i Smętka pierwszy raz pisaliśmy przed dwoma tygodniami. W połowie października zabrano kontener na śmieci, który stał obok domu przedpogrzebowego. Powód? 19 października zmienił się właściciel terenu, na którym właśnie stał kontener.
- Stary cmentarz żydowski i teren wokół domu Mendelsohna przejęła gmina żydowska - poinformowała nas Alicja Rabkiewicz z referatu gospodarowania nieruchomościami skarbu państwa Urzędu Miasta.
Mam być cicho
Mieszkańcy bloków przy Smętka 25, 26 i 27 oraz Zyndrama 5 zostali poinformowani przez swoich administratorów, że teraz mają wyrzucać śmieci do oddalonych o ponad 100 metrów kontenerów Olsztyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jednak nie wszystkim chce się chodzić do nowego śmietnika. I w miejscu, gdzie kiedyś stał kontener, piętrzyły się zwały wszelkiego rodzaju odpadów, w workach i luzem. Zawartość z porozrywanych worków leżała nawet na jezdni.
- Ostatnio podjechała tu Nyska i facet wyrzucił ze 30 worków - powiedziała nam Jadwiga Kwas, która mieszka najbliżej śmietniska. - Zwróciłam mu uwagę, to odpyskował mi, że mam być cicho i się nie wtrącać, bo inaczej ze mną porozmawia.
Nic nie wiedzieliśmy
Mieszkańcy twierdzili, że nie mogą doprosić się nikogo o zrobienie porządku. Poprzedni administrator terenu, czyli Zakład Lokali i Budynków Komunalnych, nie poczuwał się do obowiązku.
- To nie nasz problem - potwierdził Witold Kaczyński, dyrektor ZLiBK. - Za czystość i porządek odpowiada nowy właściciel terenu.
W tej, wydawałoby się, błahej sprawie musieliśmy zadzwonić aż do Warszawy.
- Nic nie wiedzieliśmy o problemie - zdziwił się Jan Kuberski z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. - Dziękuję za sygnał. Natychmiast zajmiemy się sprawą. Uprzątniemy i odpowiednio zabezpieczymy teren. A swoją drogą to dziwne, że o problemie dowiadujemy się od Gazety, a nie od służb odpowiedzialnych za pilnowanie porządku i czystości w mieście.
Jan Kuberski słowa dotrzymał, we wtorek śmietnisko zostało uprzątnięte.
Jacek Niedźwiecki
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz