[WYWIAD] Pole dance. Gubienie kalorii na… drążku

Taniec na rurze kojarzy się w naszym kraju głównie z erotycznymi pokazami wykonywanymi w nocnych klubach przez skąpo ubrane dziewczyny. Czym zatem jest tak naprawdę pole dance?

- Mówiąc w skrócie jest to specyficzny akrobatyczny taniec wykonany na pionowym metalowym drążku. Wyczynowy pole dance wymaga już nietuzinkowej sprawności fizycznej oraz siły, czyli umiejętności typowych dla gimnastyki sportowej i akrobatyki. W połowie października 2017 roku Zgromadzenie Generalne Międzynarodowych Federacji Sportowych poinformowało, że pole dance zostaje oficjalnie potwierdzoną dyscypliną sportową. Wywołało to wiele konkretnych skutków m.in. ten, że profesjonalne zawodniczki pole dance przy okazji zawodów będą podlegać kontrolom antydopingowym, oraz ten, że działacze tego sportu już podjęli starania zmierzające do zakwalifikowanie go w poczet dyscyplin olimpijskich.

A co to jest lap dance?

- To jest właśnie taki taniec erotyczny wykonywanym w klubach ze striptizem. Choć obie dyscypliny mają dużo wspólnych cech, pole dance trenuje się głównie w celu poprawy sprawności fizycznej. Umiejętność specyficznego kobiecego poruszania się to tylko dodatkowy skutek tych ćwiczeń, tak jak na przykład jędrne ciało i giętki kręgosłup.

Justyna Karska
fot. archiwum prywatne

Czy w stolicy Warmii i Mazur można już trenować ten specyficzny sport?

- Oczywiście, że można. W Olsztynie działają aktualnie placówki zajmujące się szkoleniem pole dance. Ta, którą prowadzę nie ma jeszcze roku działalności. Zainteresowanie tym sportem stale się utrzymuje, m.in. dlatego, że nie ma nic wspólnego ze striptizem czy lap dance.

Na świecie oraz w naszym kraju od wielu lat organizowane są zawody w tej sportowej dyscyplinie. Czy jest szansa na organizację takich imprez w Olsztynie?

- Teraz, w czasie pandemii, byłoby to trudne do zrobienia, a ponadto bez publiczności, więc nie miałoby to większego sensu. Po zdławieniu koronawirusa mogłyby się odbyć, ale profesjonalne zawody wymagają odpowiedniego zaplecza technicznego, czyli przede wszystkim dwóch masztów pionowych oddalonych od siebie przynajmniej pięć metrów i umiejscowionych na scenie. Na pewno znalazłoby się w Olsztynie takie miejsce oraz osoby, które podjęłyby się organizacji takiej imprezy. Byłaby to doskonała inspiracja do dynamicznego rozwoju pole dance w mieście.

Kilkanaście pań trenujących pole dane w szkole tańca prowadzonej przez Justynę Karską
fot. archiwum prywatne

Jest pani dyplomowaną instruktorką pole dance, gdzie się pani tego nauczyła?

- Jestem rodowitą olsztynianką, ale ten mój dyplom zdobywałam w Warszawie i Łodzi. Miałam za sobą przeszłość akrobatyczno-sportową więc nie opuszczała mnie siła, gibkość i wytrzymałość. To dlatego nie miałam większych problemów ze zdaniem odpowiednich egzaminów i nauczeniem się pole dance w dużym zakresie. Moje ciało było od zawsze przygotowane na to, aby trenować.

Ile osób przychodzi na prowadzone przez panią zajęcia?

- Teraz wygląda to różnie. Rozporządzenie antywirusowe nie zamknęło wprawdzie szkół tańca i pole dance, ale z różnych względów na zajęciach jest raz więcej i raz mniej pań…

Panowie też mogą uprawiać ten sport?

- Oczywiście. Miałam w grupie kilku mężczyzn. Z tej racji, że mają więcej siły od kobiet, wykonywali nieco trudniejsze figury niż kobiety.

Co daje pole dance osobom go uprawiającym?

- Po pierwsze kursantki gubią kalorie, co jest najpopularniejszym powodem przystąpienia ich do zajęć. Uczestniczki i uczestnicy kursu wzmacniają całe swoje ciało, poprawiają sylwetkę i gibkość. Regularne uprawianie pole dance pozwala stopniowo powiększać siłę i elastyczność ciała, kształtować prawidłową postawę i poprawiać koordynację ruchową. Dzięki niemu wyzwalają się endorfiny czyli hormony szczęścia, które odpowiedzialne są za dobre samopoczucie i stany euforyczne, co wpływa również na zmniejszenie odczuwanego bólu. Wszystko to powoduje radośniejsze spojrzenie na to co nas otacza. Bardzo ważny jest więc ten aspekt psychiczny, bo nabiera się też większej pewności siebie i odwagi.

Do kogo głównie adresowany jest ten oryginalny sport?

- Każdy powinien się w nim sprawdzić. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Najmłodsza uczestniczka zajęć, które prowadzę miała dziesięć lat, najstarsza pięćdziesiąt pięć. Te zajęcia są dla wszystkich, a ewentualnym przeciwwskazaniem są jedynie problemy zdrowotne wykluczające aktywność fizyczną, takie jak na przykład kontuzja kręgosłupa czy ciąża. Wszystkich chętnych zapraszam na drążek.

Rozmawiał Lech Janka