Agnieszka Ostrowska pokazuje dwa zdjęcia i mówi:
- Popatrz, zagrali w tym samym miejscu, podobnie rozłożyli ramiona w stronę publiczności, ojciec i syn. Bardzo mnie to wzrusza.
Ojciec to Walerian Ostrowski, w domu nazywany Waldkiem, zagrał w olsztyńskim amfiteatrze z okazji 30-lecia pracy artystycznej - był rok 1997. Syn to Aleksander Ostrowski, przez rodziców i kumpli z branży muzycznej nazywany Olo – zagrał w amfiteatrze z okazji 10-lecia zespołu Kangaroz – był rok 2006.
Obaj rozumiejący siebie w lot. Zagrają razem w specjalnym utworze już 7 maja podczas drugiego spotkania z cyklu „Dobry Poniedziałek”, organizowanego przez Muzeum Warmii i Mazur oraz Fundację Środowisk Twórczych.
Spotkanie w całości będzie poświecone perkusiście Aleksandrowi, który zamierza grą rozwalić gotyckie mury, ale jeden specjalny numer przygotuje do zagrania z ojcem. Mama, Agnieszka Ostrowska, będzie częstować publiczność anegdotami z życia w domu artystów oraz ciasteczkami domowego wypieku. Usłyszymy o zasługach bębniarki babci Marysi, pierwszym spotkaniu z ksylofonem, sali przesłuchań, martyrologii szkolnej, ale przede wszystkim kawał dobrej perkusji.
Elżbieta Mierzyńska
Zdjęcia: Archiwum rodzinne artystów
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz