Policjanci, którzy zajęli się wyjaśnieniem okoliczności zgłoszonego oszustwa, ustalili, że młody student jechał samochodem z Morąga do Dobrego Miasta. Na trasie zauważył, że jadący z naprzeciwka mercedes na zagranicznych numerach rejestracyjnych daje mu światłami znaki do zatrzymania. 20-latek pomyślał, że kierowca potrzebuje pomocy i się zatrzymał.
Nieznajomy łamaną polszczyzną poinformował kierowcę, że zabrakło mu paliwa i potrzebuje polskich pieniędzy, aby zatankować samochód. W zamian za pomoc finansową zaoferował mu - po bardzo atrakcyjnej cenie - zakup drogocennego, złotego sygnetu o wartości około 1000 złotych. Student, kierując się chęcią pomocy oraz zrobieniem przy okazji korzystnego interesu, kupił pierścionek za 120 złotych.
Po transakcji pojechał prosto do jubilera, by sprawdzić próbę i realną cenę zakupionej biżuterii. Okazało się, że to nie złoto, tylko tombak znikomej wartości.
Pokrzywdzony natychmiast zgłosił oszustwo Policji. Podał rysopis mężczyzny i opis samochodu, którym poruszał się. Oficer dyżurny przekazał te informacje patrolom i innym jednostkom Policji. Chwilę później mercedes został zatrzymany przez policjantów z Morąga. Podróżujący nim obywatel Rumuni został zatrzymany.
Dzisiaj usłyszał zarzut oszustwa. Przyznał się do przestępstwa i poddał dobrowolnie karze.
Pamiętajmy, że tzw. szybkie transakcje to zazwyczaj szybka strata pieniędzy. Dlatego stosujmy zasadę ograniczonego zaufania do osób obcych, oferujących okazyjnie po atrakcyjnej cenie towary czy usługi. W przypadku obaw i podejrzeń, co do próby dokonania oszustwa, należy niezwłocznie powiadomić Policję.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz