W ciągu 123 lat zaborów Polacy wielokrotnie starali się odzyskać niepodległość. Po klęsce powstania styczniowego i zmianie nazwy leżącego w granicach Rosji Królestwa Polskiego na "Kraj Przywiślański" wiele osób żyło nadzieją, że uda się zobaczyć wolny kraj. Szansa na to pojawiła się wraz z zaognianiem sytuacji międzynarodowej, do którego doszło na początku XX wieku.
W czasie rozpoczęcia I Wojny Światowej w dyskursie dominowały dwie koncepcje starań o niepodległość. Roman Dmowski, działacz niepodległościowy i współzałożyciel Narodowej Demokracji uważał, że wolność uda się osiągnąć w oparciu o sojusz z Rosją i ententą, które uważał za o wiele mniejsze zagrożenie niż Niemcy.
Z drugiej strony znajdował się Józef Piłsudski, działacz PPS, twórca Polskiej Organizacji Wojskowej i dowódca I Brygady Legionu Polskiego. Według jego koncepcji Polacy powinni najpierw porozumieć się z Niemcami i Austro-Węgrami przeciw Rosji, by następnie wraz z Anglikami i Francuzami pokonać Niemców.
W trakcie I wojny światowej to koncepcja Piłsudskiego zyskała najwięcej zwolenników, a dzięki zapleczu wojskowemu w postaci Legionów Polskich, oraz działaniom Ignacego Paderewskiego w Stanach (to m.in. dzięki niemu Woodrow Wilson wpisał niepodległość Polski do planu pokojowego) marzenia o wolności stały się rzeczywistością.
W 20-leciu międzywojennym uroczystości państwowe (od 1926 nacechowane wojskowo) obchodzone były w pierwszą niedzielę po 11 listopada. Jest to data szczególna nie tylko dla Polski, gdy Józef Piłsudski otrzymał stanowisko Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich, ale także dla reszty świata - tego dnia podpisano traktat w Compiegne, kończący de facto I wojnę światową.
W latach PRL święto niepodległości zostało przeniesione na 22 lipca, czyli rocznicę wydania manifestu PKWN, będącego podstawą komunistycznej władzy w Polsce. Mimo tego wiele osób nadal traktowało dzień 11 listopada jako tą właściwą rocznicę odzyskania niepodległości. Przez większość istnienia Rzeczypospolitej Ludowej obchody te były nielegalne. Dopiero Solidarność i porozumienia z władzą sprawiły, że dniu temu przywrócono świętu miejsce w świadomości społecznej. Faktyczne obchody święta niepodległości dnia 11 listopada przywrócił Sejm w lutym 1989 roku.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z daty, która upamiętnia - prócz zakończenia I wojny światowej - także Józefa Piłsudskiego, będącego jedną z ikon walk o niepodległość, ale także autorytarnym władcą którego obóz sanacyjny prześladował stojących w opozycji do władzy ludzi. Środowiska lewicowe jako bardziej odpowiednią datę wskazują 7 listopada, kiedy powołany został Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej któremu przewodził przyjaciel Piłsudskiego z lat PPS, Ignacy Daszyński.
Na sobotę (11 listopada) przygotowane zostały wojewódzkie obchody Narodowego Święta Niepodległości. Rozpoczną się one o 11 mszą w intencji ojczyzny w katedrze św. Jakuba. Następnie o 12:15 nastąpi przemarsz na plac Solidarności, gdzie przemawiać będą organizatorzy: wojewoda warmińsko-mazurski, marszałek województwa oraz prezydent Olsztyna. Uroczystość zakończona zostanie pokazem sprzętu i stoisk promocyjnych wojska i służb mundurowych.
Dla tych, którzy pragną spędzić święto niepodległości "na sportowo" idealną opcją będzie Olsztyński Bieg Niepodległości. Zawodnicy zmierzą się na trzech dystansach" 5 kilometrów (rozpoczęcie o 10:11), 10 kilometrów nordic walking (start 10:11) oraz bieg 10 kilometrów (start 11:11). Start oraz meta znajdować się będą na plaży miejskiej w Olsztynie.
Komentarze (46)
Dodaj swój komentarz