Żółta wiata typu gdańskiego zlokalizowana przy pętli Jagiellońska-Ogrody jest jedną z dwóch w Olsztynie, które przypominają o starych czasach.
Druga taka konstrukcja znajduje się w rejonie dywickiego cmentarza. Wcale nie tak dawno, bo jeszcze w roku 2005, gdańskie wiaty królowały na ulicach stolicy Warmii i Mazur, o czym przypomina lokalne Muzeum Komunikacji Miejskiej.
- Były przyozdabiane przez graficiarzy (…) Dzięki temu, każda z tych wiat była wyjątkowa i (...) praktyczna. Ciekawe, czy kiedyś któryś z producentów wiat przystankowych zaprezentuje coś zbliżonego do wiaty "gdańskiej" w nowoczesnym wydaniu, niekoniecznie w stylu szklarni
- napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele Muzeum.
Wspomniana „praktyczność” dawnych wiat, według internautów, którzy ochoczo skomentowali nostalgiczny post, polegała na ochronie przed wiatrem i opadami atmosferycznymi. Z drugiej strony, takie konstrukcje miały też dawać osłonę przed słońcem w upalne dni. Nie można tego powiedzieć o współczesnych, w pełni transparentnych wiatach.
„Najlepsze jakie były” - skomentował pan Michał i podobnych głosów było więcej. Odrębne zdanie w internetowej dyskusji wyraziła natomiast pani Monika, która pochwaliła wiaty za funkcjonalność, ale skarciła za design. „Praktyczne były, ale jednak brzydule. Wiem, że dla niektórych stare zawsze równa się lepsze, ale bez przesady. Te wiaty wyglądały jak wyglądały, nie ma za czym tęsknić” - stwierdziła.
Jaki los czeka ostatnie dwie gdańskie wiaty w Olsztynie? Ta przy ul. Jagiellońskiej zostało niedawno oczyszczona z graffiti, co może dawać nadzieję, że lokalne władze planują dać jej drugie życie.
- Szkoda jedynie, że nie pomyślano o pomalowaniu całej konstrukcji... Chociaż kto wie, czy ZDZiT nie pójdzie w ślady Mrągowa i nie odrestauruje całej wiaty?
- zastanawiają się przedstawiciele Muzeum.
O przyszłość gdańskich przystanków zapytaliśmy ZDZiT. Jak poinformowała nas Małgorzata Babilec w czerwcu bieżącego roku drogowcy zlecili wykonanie wyceny renowacji obu wiat.
- Niestety, wartość wynikająca z kosztorysu i ograniczone możliwości budżetowe w bieżącym rok spowodowały, że prace muszą być odłożone w czasie i zostaną wykonane najprawdopodobniej w przyszłym, 2025 roku
- wyjaśnia pracowniczka zespołu ds. mediów i promocji w ZDZiT.
Komentarze (25)
Dodaj swój komentarz