Rondo łączące ul. Bałtycką, Grunwaldzką, dawną Artyleryjską i nowo powstałą al. Schumana zostało wybudowane w 2005 roku. W ciągu niemal 20 lat zdążyło się wśród olsztynian okryć złą sławą najbardziej wypadkowego miejsca w stolicy Warmii i Mazur.
W latach 2016-2021 doszło tam do 635 zdarzeń, czyli ok. 8-9 miesięcznie. Co prawda wynik ten poprawił się w 2023 roku - liczba zdarzeń spadła do 68, czyli średnio 6 miesięcznie. Nadal jest to jednak wysoka liczba, z którą walczyć chcą nie tylko kierowcy, ale i (częściowo) władze miasta.
W sprawie organizacji ruchu w ostatnich latach na rondzie OKS interweniowali radni, tacy jak Krzysztof Narwojsz z PiS czy Paweł Klonowski z Koalicji Obywatelskiej. Za każdym razem odpowiedź była taka sama - temat był podejmowany wiele razy, a obecna organizacja ruchu rekomendowana była przez Wydział Ruchu Drogowego KMP w Olsztynie i uważana jest przez ZDZiT za "optymalną".
Zdania tego nie podzielają olsztyńscy kierowcy. Według nich na rondzie panuje chaos związany z tym, że korzystający z niego... nie potrafią się po nim poruszać. Wiele osób dopiero po wjeździe na koło decyduje z jakiego pasa zjedzie. Chronicznym problemem jest trzymanie się zewnętrznego pasa. Z takim podejściem do ronda OKS kierowcy mierzą się od ponad 10 lat.
Co pomogłoby rozwiązać problem ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej? Według dużej liczby kierowców reorganizacja ruchu i odpowiednie oznaczenia powinny zdecydowanie pomóc.
Ostatnia próba zmiany organizacji ruchu na rondzie odbyła się w 2017 roku. Na wniosek Forum Rozwoju Olsztyna jako tymczasowe rozwiązanie wprowadzono elementy tzw. ronda turbinowego. W związku z tym liczba kolizji w tym miejscu spadła. Niestety, w tym samym momencie znacznie wzrosła liczba kolizji i wypadków na ulicach dojazdowych.
Kolejnym problemem były korki powstałe w wyniku reorganizacji ruchu. FRO tłumaczyło wściekłym na nich ludziom, że ZDZiT nie wprowadził proponowanego przez nich rozwiązania, lecz "zainspirował się", zwężając rondo do jednego pasa przy ul. Grunwaldzkiej.
Być może w przyszłości dojdzie do ponownej reorganizacji ruchu na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Do tej pory jednak wjeżdżający tam muszą "zacisnąć zęby" i uważać, by do statystyk nie zostało wpisane kolejne zdarzenie.
Komentarze (65)
Dodaj swój komentarz