Dlaczego odchodzą? „Kasa, misiu, kasa”
Legendarny selekcjoner olimpijskiej reprezentacji z Barcelony, Janusz Wójcik, zasłynął wieloma bon motami. Jeden z nich brzmiał „Kasa, misiu, kasa”. Była to odpowiedź na pytanie, dlaczego odszedł z Legii Warszawa i przeniósł się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dlaczego urzędnicy rezygnują z kariery w magistracie, tak jak ma to miejsce m.in. w Olsztynie? Jedni przechodzą na emeryturę, inni natomiast zamiast stabilnego zatrudnienia w budżetówce, wybierają lepsze pieniądze w sektorze prywatnym.
Według informacji Dziennika Gazety Prawnej, m.in. z powodu niskich wynagrodzeń, duże problemy z utrzymaniem pracowników miały w ostatnich latach miejskie urzędy w Lublinie, Bydgoszczy, Krakowie czy Poznaniu. Podobnie sytuacja wygląda chociażby w urzędach wojewódzkich.
- Młodzi przychodzą i gdy się orientują, jak dużo jest pracy za te 3,2 tys. zł brutto, szybko szukają innej posady – mówiła w 2022 roku Elżbieta Kurzępa, szefowa NSZZ „Solidarność” w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, cytowana przez DGP.
W olsztyńskim ratuszu kwestia niskich pensji doprowadziła do zawiązania się związku zawodowego „Symetria”. W 2021 roku urzędnicy weszli w zbiór zbiorowy z pracodawcą. Związkowcy argumentowali, że 25 proc. z nich zarabia niewiele ponad płacę minimalną.
- Nie jest to przyjemna batalia. Zebraliśmy po drodze dużo upokorzeń. Co zyskaliśmy? 500 zł brutto do wynagrodzenia zasadniczego, które wypłacono nam w dwóch ratach. Swego czasu na sesji rady miasta usłyszałam taką rzecz: my radni otrzymaliśmy duże podwyżki, ale to jest żaden koszt dla budżetu miasta, gdybyśmy chcieli podnieść wynagrodzenia pracowników, to by dopiero kosztowało. My jesteśmy tylko kosztem i robi się wszystko, żeby ten koszt był najniższy - mówiła w 2023 roku podczas jednego z protestów przed urzędem miasta Ewa Wyka, przewodnicząca ZZ „Symetria”
Komentarze (43)
Dodaj swój komentarz