Śmiało można stwierdzić, że marsz równości na stałe zadomowił się w kalendarzu miejskich wydarzeń. Pierwszy marsz równości w historii Olsztyna odbył się w 2019 roku - od tamtej pory organizowany jest corocznie prócz dwuletniej przerwy pandemicznej. W tym roku odbędzie się on w Dzień Dziecka, by zwrócić uwagę na sytuację dzieci, które wychowują się w rodzinach jednopłciowych.
- Zmienił się klimat polityczny, ale nie zmieniło się prawo. Wciąż czekamy choćby na ustawę o związkach partnerskich, która blokowana jest przez konserwatywnych polityków - mówi jedna z organizatorek marszu, Agata Szerszeniewicz. - Na zaproszenie ministry do spraw równości, Katarzyny Kotuli, uczestniczymy w spotkaniach dotyczących zapisów, które znajdą się w tej rządowej ustawie. Wiele osób na nią czeka. Czas ją wprowadzić.
Kolejna z organizatorek, Magdalena Zuba, dodaje: - Przecież ustawa o związkach partnerskich z możliwością adopcji dziecka partnera czy partnerki jest prorodzinna! Szacuje się, że w Polsce w tęczowych rodzinach żyje między 50 a 100 tysięcy dzieci. One tkwią w pustce prawnej. Co, jeśli rodzic wpisany w dokumenty umrze? Dlaczego drugi rodzic nie może dalej go wychowywać? To rodzinne dramaty.
Czwarty Olsztyński Marsz Równości rozpocznie się, jak rok temu, w centrum Olsztyna o godzinie 12. Przemarsz potrwa około dwóch godzin. Organizatorki zapraszają do okazania solidarności, ale też zabawy, całe rodziny.
Komentarze (38)
Dodaj swój komentarz